Chcielibyśmy dziś zwrócić Waszą uwagę na szereg psychologicznych mechanizmów, które wpływają na nasze decyzje w czasie tego wydarzenia.
Przede wszystkim, Black Friday może wzbudzać w nas uczucie presji i nieodpartej potrzeby skorzystania z wszechobecnych ofert. Reklamy, plakaty i inne formy marketingu podjudzają nas do natychmiastowych zakupów, sugerując, że stracimy wyjątkowe promocje, jeśli nie zareagujemy natychmiast. To dobry moment, aby zadbać o naszą samoświadomość i zastanowić się, czy naprawdę potrzebujemy tych produktów czy też dajemy się ponieść emocjom.
Po drugie, Black Friday może sprawić, że poczujemy, wręcz, że osiągnęliśmy sukces, gdy znajdziemy okazje i kupimy określone przedmioty. Napędzamy w sobie poczucie spełnienia, czując satysfakcję z wygranej w wyścigu po zakupy. Jednakże, warto zastanowić się, jak długotrwałe jest to uczucie i czy warto ryzykować dziurę w przedświątecznym budżecie w poszukiwaniu chwilowej euforii.
Warto również zwrócić uwagę na tzw. efekt herdingu, który doskonale manifestuje się w czasie Black Friday. Przymusowi zakupów poddajemy się nie tylko my, ale i wszyscy wokół nas. Tłum wpływa na nasze decyzje zakupowe. Przyłączamy się do niego, czujemy, że wszyscy tak robią i też chcemy być częścią tego wyjątkowego wydarzenia. Warto jednak pamiętać o tym, że to nasze indywidualne potrzeby i preferencje powinny stać na pierwszym miejscu.
Zachęcamy do świadomego podejścia do tego wydarzenia i przede wszystkim zastanowienia się nad swoimi potrzebami. Jeśli wybierasz się na zakupy w ten szalony weekend, postaraj się wcześniej przygotować listę rzeczy, które chcesz kupić. Warto też znać ich rynkowe ceny, aby móc zadecydować, czy oferta jest naprawdę atrakcyjna.
Niech to będzie czas, w którym decydujemy się na zakupy na podstawie rozważnych wyborów, a nie pod presją tłumu czy emocji, wtedy faktycznie uda nam się zaoszczędzić pieniądze w tym przedświątecznym czasie.